KAMPANIA "ŻAKERIA"
Margraf Mirabaru - Hartmann latem 1374 r. KD zebrał wielką armię inwazyjną by zniszczyć buntownicze masy chłopstwa w Sembii, które od lat unimożliwiały powrót do władzy miejscowego króla. Na terutorium ogarniętym rebelią nieliczni chrześcijanie popadli z zależność od tajemniczego pana zamku Albeg. Wiprecht polecił udać się do Sembii triumfatorom I BELLATORIUM - Kompanii "Thoron". Logan, Thoron i ich pocztowi otrzymali też rozkaz wstapienia do armii chłopskiej dla zdobycia przychylności władz.
PUŁAPKA
Zostaliśmy teleportowani do Sembii. Po zebraniu informacji od chłopów, którzy
wskazali nam namiot miejscowej Volvy udaliśmy się do niej niezwłocznie. Zanim to
jednak uczyniliśmy Logana zaczepił jakiś najemnik - pecz żądając jak się wyraził
należnych mi 10%. Sprawa miała jakiś związek z Loganem, który znów się do czegoś
zobowiązał.Po rozwiązaniu tego problemu dzięki zabiegom dyplomatycznym Grzany
Volva uleczyła chorych na malarie Cubusa i Danielusa. Potem zostaliśmy wysłani
wraz z Hlodwikiem z patrolu
chłopskiego na zwiad z celem przywiezienia zakładnika z Kręgu Chwały. Po podróży
w której nic się nie wydarzyło rozstawiliśmy zasadzkę. Popełniliśmy tylko jeden
błąd - nie ukryliśmy się .... Tak więc to nas zaskoczono. Po walce znaleźliśmy
wóz i worek z dziwnym człowiekiem który zadał nam zagadkę. Po udzieleniu
poprawnej odpowiedzi wyjawił nam gdzie i kto ma zamiar uderzyć. Potem z
zakładnikiem w postaci jednego żołnierza z Kręgu Chwały wróciliśmy do obozu.
sir Jeremiasz
wóz bojowy plebejskiej armii
FALLPERT
Thoron zobowiązał się do rozpedzenie armii Kregu Chwały. Zaczęliśmy wymyslac plan. Stan zaproponował, żeby kopać rowy przed stanowiskami wojsk w bitwie. Wymyślił też, żeby ochronić się ruchomymi wozami. Sir Jeremiasz dodał, że przy wozach można umieścić ostrostawidła. Po raz trzeci pojechaliśmy szukać wroga. I tym razem zabraliśmy volvę. Na równinach zachodu pod Fallpert w końcu znaleźliśmy armię najeźdźców. Wozy od razu zbiły się w wielki czołg. Ogniste kule wystrzeliwane przez wroga na szczęście nie spaliły wozów, które zez problemu zniszczyliśmy straszną jazdę Kręgu Chwały. Resztki zabrał latający jaszczur. Po bitwie w obozie wroga znaleźlismy kobietę-golema. Była niezniszczalna więc Thoron zabrał jej tylko puszkę - która udało się nam szczęśliwie otworzyć.
Grzana
sir Jeremiasz, Pandora i Thoron
ZAMEK BRUKSA
Kiedy golem odszedł kazałem jednemu z chłopów otworzyć puszkę. Ja i reszta kompani zatknęliśmy sobie uszy i zamknęliśmy oczy. Kiedy puszka została otworzona pojawiła się jakaś kobieta i zaczęła po kolei dotykać mnie, kompanię i chłopów. Okazało się, że zauroczyła nas. Kiedy pytaliśmy się jej kim jest mówiła, że jest naszym losem. Wracając do obozu ludzie witali nas z radością. Landwójt żakerii dał nam miesiąc wolnego. Spytałem go o jakiegoś chrześcijańskiego kapłana. Powiedział nam, że jest pewna wioska - Albeg, w której wyznaje się dziwną odmianę chrześcijaństwa. Poszliśmy tam, po drodze wstępując do kapłana Obad-haia. Jeremiasz zabrał mu jego magiczny sztylet, a ja poprosiłem, aby wywróżył gdzie jest miecz Stopusa. Powiedział, że znajduje się w zamku Bruksa. Poszliśmy do osady.
Z daleka zobaczyliśmy ponury, zniszczony zamek znajdujący się na wzgórzu. Kiedy podeszliśmy bliżej zobaczyliśmy szereg domów połączonych ze sobą ścianami. Zdziwiło nas, że nikt nie stoi na dworze. Dracon zauważył dom większy od innych, który miał zamiast zwykłych okien witraże z rybami. W środku zastaliśmy kapłana. Dowiedzieliśmy się od niego, że panem zamku jest Bruks i że wmówił im, że jest jednym z „czwórcy” świętej, że przyjmują komunię dając napić się Bruksowi swojej krwi. Powiedzieliśmy mu, jaka jest prawda i że Bruks ich okłamywał jednak on nie chciał uwierzyć. Kapłan bał się podejść do piedestału stojącego na środku placu, bo myślał, że na piedestał została rzucona klątwa (tak mu powiedział Bruks). Podchodząc do piedestału w kształcie księgi udowodniliśmy, że się mylił i że Bruks to oszust. Na jednej ze stron księgi była zagadka, ale nie udało nam się jej rozwiązać. Kapłan powiedział nam, jaka jest odpowiedź. Wpisaliśmy odpowiedź i piedestał otworzył się.
W środku znajdowały się bransoletki z rybami. Założyliśmy je i poszliśmy zabić Bruksa. Kiedy nas zobaczył zaczął iść w kierunku miecza wbitego w kamień. Nasze bransoletki byłe magiczne i zadawaliśmy ogromne obrażenia. W pewnym momencie Grzana wystawiła rękę przed siebie i kazała bransoletce zabić Bruksa. Z bransoletki wyleciał stożek energii i zniszczył go. Marcines zabrał miecz i okazało się, że to jest miecz Stopusa. Odzyskaliśmy szkatułkę Pecza i oddaliśmy mu ją.
Thoron